Rok to 365 dni.
Rok to 8 784 godziny.
Rok to 527 040 minuty.
Rok to 31 622 400 sekundy.
Właśnie minęło 20 sekund. Każdej sekundy umierają 2 osoby, na ich miejsce rodzą się w tym samym czasie 4 osoby. Ja i ty też umrzemy i to właśnie czyni z nas szczęściarzy. Większość ludzi nigdy nie umrze, ponieważ większość ludzi nigdy się nie narodzi. Osób które mogłyby być teraz na Twoim miejscu, ale w rzeczywistości nigdy nie przyjdą na świat, jest zapewne więcej niż ziaren piasku na pustyni.
Wśród nich są poeci wspanialsi od Szekspira, i uczeni więksi od Newtona, wiemy to, ponieważ liczba, możliwych sekwencji ludzkiego DNA znacznie przewyższa liczbę rzeczywiście żyjących na Ziemi ludzi. Świat jest niesprawiedliwy. Lecz to właśnie tu się znaleźliśmy. TY i JA.
Zbyt często zapominamy, że życie to coś nieskończenie fascynującego, zapominamy, ze nasze istnienie to dla świata jedynie mrugnięcie. Zapominamy jak ważna jest każda sekunda którą mamy.
Żyjemy w ciągłym biegu, nieustannie za czymś goniąc, lecz ciągle odnajdujemy czas na nudę. W całym tym zbiorowym obłędzie, wyścigu donikąd tak często tracimy motywacje do życia, do robienia tego co szczerze kochamy. Dorastając wycofujemy się z naszych ambicji, celów. Skazujemy na śmierć nasze marzenia. Zapominamy, że celem naszego istnienia jest wyrażanie siebie, odnalezienie własnego celu.
Zbyt często tak wielu z nas wyraża sprzeciw, sprzeciwiamy się swoim nierealnym marzeniom, sprzeciwiamy się własnym emocją, uczuciom, własnemu sercu, gasimy tlący się w nas ogień. Wstydzimy się tętniącego w nas życia, które chce pokazać, wykrzyczeć swą obecność światu. Tracimy nasze szczęście goniąc. Chodzimy do pracy, której nie cierpimy. Kupujemy rzeczy, które nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy. Usiłując zaimponować ludziom, których nie lubimy. Udając kogoś kim nie jesteśmy.
Czekamy w kolejkach, ulicznych korkach, czekamy na umówione spotkanie, czekamy na urlop, na lepszą posadę, czekamy aż dorośniemy, aż nasze dzieci dorosną, czekamy na istoty związek, czekamy na sukces...
Czasem czekamy przez całe nasze życie, czekamy zamiast zacząć po prostu żyć. Boimy sie tego co mamy. Boimy sie życia, które tętni w każdym atomie naszego ciała. Przerażają nas zmiany. Jednak atomy, które budują Cię właśnie w tym momencie, nie są tymi samymi atomami, które budowały Cie zaledwie kilka lat temu.
Zmiana jest nieodłącznym elementem naszych istnień, musimy ją zaakceptować. Musimy przestać sie bać. Wyrwać się z kajdan lęku, bo to czego pragniemy najbardziej to to czego najbardziej sie boimy.
Odważ się być sobą.
Odważ się robić to co kochasz.
Odważ się spełniać swoje marzenia.
Odważ się być szczęśliwym.